[2018] Marzec pod skrzydłami Feniksa

źr.

Cześć,

Jaki był marzec?

Przeczytane książki: 3

Opublikowane notki: 3

Recenzje książek: 2

Nawiedzony dom na wzgórzu | More Happy Than Not 

Pozostałe: 1

Marzec pod skrzydłami Feniksa

źr.

Co się działo w marcu?

1. Jak możecie zobaczyć po wynikach z tego miesiąca, nie był on zbyt owocny, zarówno jeśli chodzi o bloga jak i czytanie, ale nie jest to nic czego bym się nie spodziewała. Mój obecny harmonogram jest tak porąbany, że w sumie i tak jestem z siebie dumna.

2. Niewielki ułamek czasu, który miałam wolny, poświęciłam na przygotowywanie się do kwietnia więęęęęc...

Co się będzie działo w kwietniu?

1. Na chwilę obecną mam pięć zaplanowanych notek kwietniowych, cztery w trakcie kończenia, a przerwa świąteczna wciąż trwa, także wierzcie - kwiecień BĘDZIE owocny na Feniksie. 

2. Ale oprócz tego niewiele się zmieni - bo, jak wspominałam - mój harmonogram nie sprzyja czytaniu, spaniu, odwiedzaniu innych blogów czy czemukolwiek innemu.

Nowe nabytki: 

1. Klątwa Tytana. Komiks

Pewnie wiecie, że jestem uzależniona od Riordana, także... zero zaskoczenia.

2. Naznaczeni. Więzy krwi - egz. rec. od Wydawnictwa Pascal

Lubię tą serię. To takie zabawne, dynamiczne fanfiction Criminal Minds, także nie mogę się doczekać aż przeczytam finał. Liczę na emocjonującą przygodę.

3. Kocham cię bez słów - jw.

Ahhh, moja Abbi. Recenzja już wkrótce.

4. Pani Dalloway

Książkę muszę przeczytać na studia, ale jestem super-podekscytowana. Klasyki to moja rzecz. 

5. Baśń

O ranyranyrany. Tą książkę chciałam mieć od tak dawna, że aż wstyd się przyznać. Poważnie. 2014 rok, tak myślę - gdy się o niej dowiedziałam i natychmiast chciałam położyć na niej swoje łapki. No więc, cztery lata później... W KOŃCU MAM. 

6. Aż do śmierci

Jenn to moja królowa. 

7. Dym i lustra

Oczywiście nowy Gaiman do kolekcji.

8. Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć 
9. Harry Potter. Podróż przez Historię Magii
Jestem Potterhead. Nie kwestionujcie mnie.

Wesołych Świąt, udanego kwietnia i miłego życia życzę!

Pozdrawiam,

Sherry